Główny » biznes » Jak doszło do wielkiej inflacji lat siedemdziesiątych

Jak doszło do wielkiej inflacji lat siedemdziesiątych

biznes : Jak doszło do wielkiej inflacji lat siedemdziesiątych

Jest lata siedemdziesiąte, a na giełdzie panuje bałagan. Traci 40% w okresie 18 miesięcy i przez blisko dekadę niewiele osób chce mieć cokolwiek wspólnego z zapasami. Wzrost gospodarczy jest słaby, co powoduje wzrost bezrobocia, które ostatecznie osiąga dwucyfrowe wartości. Polityka łatwego pieniądza amerykańskiego banku centralnego, która została zaprojektowana w celu generowania pełnego zatrudnienia do wczesnych lat siedemdziesiątych, również spowodowała wysoką inflację. Bank centralny pod innym kierownictwem zmieniłby później politykę, podnosząc stopy procentowe do około 20%, co kiedyś uważano za lichwiarskie. W przypadku branż wrażliwych na zainteresowanie, takich jak budownictwo mieszkaniowe i samochody, rosnące stopy procentowe powodują katastrofę. Przy gwałtownym wzroście stóp procentowych wiele osób wycenia nowe samochody i domy.

Straty procentowe

To makabryczna historia wielkiej inflacji lat 70., która rozpoczęła się pod koniec 1972 r. I zakończyła do wczesnych lat 80. W swojej książce „Stocks for the Long Run: A Guide for Long-Term Growth” (1994) profesor Wharton, Jeremy Siegel, nazwał ją „największą porażką amerykańskiej polityki makroekonomicznej w okresie powojennym”.

Wielką inflację obwiniano o ceny ropy, spekulantów walutowych, chciwych biznesmenów i skąpych przywódców związkowych. Oczywiste jest jednak, że przyczyną była polityka pieniężna, która finansowała ogromne deficyty budżetowe i była wspierana przez przywódców politycznych. Ten bałagan był dowodem na to, co powiedział Milton Friedman w swojej książce „Money Mischief: Episodes in Monetary History”, inflacja jest zawsze „zjawiskiem pieniężnym”. Wielka inflacja i następująca po niej recesja zrujnowały wiele firm i zraniły niezliczone osoby. Co ciekawe, John Connolly, sekretarz skarbu zainstalowany w Nixon, który nie odbył formalnego szkolenia ekonomicznego, ogłosił później osobistą bankructwo.

Jednak te niezwykle złe czasy gospodarcze poprzedziły okres, w którym gospodarka przeżywała boom lub wydawało się, że kwitnie. Wielu Amerykanów było pod wrażeniem chwilowo niskiego bezrobocia i silnego wzrostu w 1972 r. Dlatego w przeważającej części ponownie wybrali republikańskiego prezydenta Richarda Nixona i ich demokratyczny Kongres w 1972 r .; Nixon, Kongres i Rezerwa Federalna zawiodły je.

Jak i dlaczego

Po inauguracji w 1969 r. Nixon odziedziczył recesję od Lyndona Johnsona, który jednocześnie hojnie spędził na Wielkim Społeczeństwie i wojnie w Wietnamie. Kongres, pomimo niektórych protestów, poszedł w parze z Nixonem i nadal finansował wojnę oraz zwiększał wydatki na pomoc społeczną. Na przykład w 1972 r. Zarówno Kongres, jak i Nixon zgodziły się na znaczną rozbudowę zabezpieczenia społecznego, w sam raz na wybory.

Nixon objął stanowisko rzekomego konserwatysty podatkowego. Mimo to jeden z jego doradców później sklasyfikowałby Nixonomics jako „konserwatywnych ludzi o liberalnych ideach” (Stein, 1984). Nixon prowadził deficyty budżetowe, popierał politykę dochodów i ostatecznie ogłosił, że jest keynesistą.

John Maynard Keynes był wpływowym brytyjskim ekonomistą lat 30. i 40. XX wieku. Opowiadał się za rewolucyjnymi środkami: rządy powinny stosować politykę antycykliczną w trudnych czasach, eliminując deficyty w recesjach i depresjach. Przed Keynes rządy w trudnych czasach generalnie równoważyły ​​budżety i czekały na likwidację źle przydzielonych inwestycji biznesowych, umożliwiając siłom rynkowym ożywienie.

Innym problemem ekonomicznym Nixona było narzucenie kontroli płac i cen w 1971 roku. Ponownie wydawało się, że działają w następnym roku wyborczym. Później jednak podsycałyby pożary dwucyfrowej inflacji. Po ich usunięciu osoby i firmy próbowały nadrobić utracony grunt.

Deficyt Nixona denerwował również posiadaczy dolarów za granicą. Dolar stracił na wartości, co zdaniem wielu obcokrajowców i Amerykanów było zawyżone. Wkrótce okazało się, że mieli rację. W 1971 roku Nixon zerwał ostatni link do złota, zamieniając dolara amerykańskiego w walutę fiducjarną. Dolar został zdewaluowany, a miliony obcokrajowców trzymających dolary, w tym arabscy ​​baroniści naftowi z dziesiątkami milionów petrodolarów, zobaczyły wartość dolarów obniżoną.

Zwycięskie wybory

Nadal jednak głównym zmartwieniem prezydenta Nixona nie byli posiadacze dolara, deficyty, a nawet inflacja. Bał się kolejnej recesji. On i inni, którzy ubiegali się o reelekcję, chcieli, aby gospodarka rozkwitła. Nixon uznał, że sposobem na to jest wywarcie presji na Fed o niskie stopy procentowe.

Nixon zwolnił prezesa Fed Williama McChesneya Martina i zainstalował doradcę prezydenckiego Arthura Burnsa jako następcę Martina na początku 1971 roku. Chociaż Fed ma być wyłącznie poświęcony polityce tworzenia pieniędzy, która promuje wzrost bez nadmiernej inflacji, Burns szybko dowiedział się o faktach politycznych z życia. Nixon chciał tanich pieniędzy: niskie stopy procentowe, które promowałyby wzrost w krótkim okresie i sprawiły, że gospodarka wydawała się silna, ponieważ wyborcy głosowali.

Bo tak powiedziałem!

W publicznym i prywatnym Nixon naciskał na Burnsa. William Greider w swojej książce „Secrets of the Temple: How the Federal Reserve Runes The Country” donosi, że Nixon mówi: „W razie potrzeby weźmiemy inflację, ale nie możemy znieść bezrobocia”. Naród miał w końcu obfitość obu. Burns i Komitet Otwartego Rynku Fedu, który zdecydował o polityce tworzenia pieniędzy, wkrótce dostarczył tanie pieniądze.

Kluczowy numer kreacji pieniądza, M1, czyli suma depozytów czekowych, depozytów na żądanie i czeków podróżnych, wzrosła z 228 miliardów dolarów do 249 miliardów dolarów między grudniem 1971 r. A grudniem 1972 r., Zgodnie z liczbami Zarządu Rezerwy Federalnej. Dla porównania, w zeszłym roku Martina liczba ta wzrosła z 198 miliardów dolarów do 203 miliardów dolarów. Liczba liczb M2, mierząca oszczędności detaliczne i małe depozyty, wzrosła jeszcze bardziej do końca 1972 r., Z 710 mld USD do 802 mld USD.

Udało się to w krótkim okresie. Nixon przeprowadził 49 z 50 stanów w wyborach. Demokraci z łatwością przeprowadzili kongres. Inflacja była na niskim poziomie, ale po wyższym poziomie szampana w roku wyborczym trzeba było zapłacić wyższą inflację.

Zimą 1972 i 1973 roku Burns zaczął martwić się inflacją. W 1973 r. Inflacja wzrosła ponad dwukrotnie, do 8, 8%. W późniejszym dziesięcioleciu miałoby to wzrosnąć do 12%. W 1980 r. Inflacja wyniosła 14%. Czy Stany Zjednoczone miały wkrótce stać się Republiką Weimarską? Niektórzy tak naprawdę uważali, że dobra inflacja jest dobra.

Dolna linia

Wymagałoby to kolejnego prezesa Fed i brutalnej polityki napiętych pieniędzy, w tym akceptacji recesji, zanim inflacja powróci do niskiego poziomu. Ale w międzyczasie Stany Zjednoczone zniosą liczbę bezrobotnych przekraczającą 10%. Miliony Amerykanów rozgniewały się na przełomie lat 70. i 80.

Jednak niewielu pamięta Burnsa, który w swoich wspomnieniach „Refleksje twórcy polityki gospodarczej (1969–1978)” obwinia innych za wielką inflację, nie wspominając o katastrofalnej ekspansji monetarnej. Nixon nawet nie wspomina o tym odcinku banku centralnego w swoich wspomnieniach. Wiele osób, które pamiętają tę straszną erę, obwinia ją o kraje arabskie i ceny ropy. Mimo to, Wall Street Journal, dokonując przeglądu tego okresu w styczniu 1986 r., Powiedział: „OPEC ma pełne uznanie za to, co USA zrobiły głównie dla siebie”.

Porównaj rachunki inwestycyjne Nazwa dostawcy Opis Ujawnienie reklamodawcy × Oferty przedstawione w tej tabeli pochodzą od partnerstw, od których Investopedia otrzymuje wynagrodzenie.
Zalecane
Zostaw Swój Komentarz