Główny » biznes » Brexit: zwycięzcy i przegrani

Brexit: zwycięzcy i przegrani

biznes : Brexit: zwycięzcy i przegrani

29 marca 2017 r. Brytyjska premier Theresa May wręczyła prezydentowi UE Donaldowi Tuskowi list, który formalnie powołał się na art. 50, uruchamiając dwuletni plan wyjścia Wielkiej Brytanii z 28-osobowego związku. „Nieco ponad sześć miesięcy temu Brytyjczycy głosowali za zmianą. Głosowali za lepszą przyszłością dla naszego kraju. Głosowali za opuszczeniem Unii Europejskiej i obejmowaniem świata” - powiedział May do UE. (Zobacz także Countdown to Brexit: What is Article 50? )

Od października 2018 r. Wielka Brytania prowadzi negocjacje z UE w sprawie warunków tej umowy o wystąpieniu. Umowa ma zostać sfinalizowana do 19 października wraz z deklaracją polityczną dotyczącą przyszłych stosunków między Wielką Brytanią a UE.

W przypadku osiągnięcia porozumienia oczekuje się, że parlamenty Zjednoczonego Królestwa i Parlamentu Europejskiego zagłosują za ratyfikacją umowy między listopadem 2018 r. A styczniem 2019 r.

„I zrobili to z otwartymi oczami: przyjmując, że droga przed nimi będzie czasem niepewna, ale wierząc, że prowadzi to do lepszej przyszłości dla ich dzieci - i ich wnuków”.

Jasna przyszłość dla niektórych, na pewno. Woda jest jednak bardziej mętna niż kiedykolwiek. Branże i poszczególne firmy nadal starają się analizować, w jaki sposób wpłynie na nich rozpad. Trudne Brexit, czy nie, droga naprzód wytrąci wielu.

W tym miejscu badamy trwające skutki podziału między Wielką Brytanią a Europą: zwycięzców i przegranych ekonomicznych.

Inwestorzy kapitałowi

Inwestorzy kapitałowi prosperowali w miesiącach poprzedzających głosowanie, ponieważ rynki brytyjskie wzrosły do ​​rekordowych poziomów, w dużej mierze dzięki tańszemu funtowi brytyjskiemu przyciągającemu zagraniczne pieniądze. Jednak gdy Theresa May i torysi rozpoczynają negocjacje, nastroje powoli się zmieniają, gdy rzeczywistość „pójścia samemu” zapada. Dane gospodarcze stopniowo zwróciły się na południe, a szybki wzrost inflacji sprawił, że Bank Anglii stał się kamieniem trudne miejsce. W związku z tą niepewnością inwestorzy odwrócili się od Wielkiej Brytanii

Według każdego z ośmiu tygodni poprzedzających rozpoczęcie negocjacji w dniu 19 czerwca 2017 r. W Wielkiej Brytanii odnotowano rekordową liczbę odpływów inwestycyjnych, a nastroje spadły, gdy kraj ten stał się najmniej popularnym rynkiem w Europie dla inwestorów, według Bank of America. Pomimo odpływów brytyjskie rynki akcji nadal rosły. Po zamknięciu 2016 roku na 7142 - rekordowym czasie - FTSE 100 kontynuował rajd do połowy 2017 roku, osiągając 7558 1 czerwca. 23 czerwca 2017 roku, rok po głosowaniu w sprawie Brexitu, FTSE 100 był wyższy o 1086 punktów, czyli 17, 1% w okresie 12 miesięcy.

Potrzeba lat, aby ustalić, czy inwestorzy brytyjscy są zwycięzcami czy przegranymi, ale mogą spodziewać się okresów niestabilności, ponieważ gospodarka pozostaje w rękach negocjacji politycznych.

Usługi bankowe i finansowe

Sektor bankowy stoi przed najbardziej niepewną przyszłością i może stracić najwięcej w trudnym scenariuszu z Brexitem. Wielka Brytania ma deficyt na rachunku bieżącym w Europie. Sektor usług działa jednak jako nadwyżka - co oznacza, że ​​Wielka Brytania eksportuje więcej niż importuje. Z eksportu, usługi bankowe i finansowe stanowią 26%. Zgodnie z trudnym Brexitem, gdy handel opiera się na zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO), niemożność działania na poziomie pola potencjalnie wpłynie na większość, jeśli nie na wszystkie, tych miejsc pracy.

Jeszcze przed uruchomieniem art. 50 przez banki banki zaczęły przygotowywać się na najgorszy scenariusz. „To wszystko w kontekście planowania awaryjnego” - powiedział Richard Gnodde, dyrektor generalny Goldman Sachs International (GS), omawiając decyzję firmy o rozpoczęciu przenoszenia personelu z Londynu. „To, jak będzie wyglądać nasz ostateczny ślad, będzie zależeć od wyniku negocjacji w sprawie Brexitu i tego, co jesteśmy zobowiązani zrobić z tego powodu”.

Tak czy inaczej, negocjacje mogą się spóźnić dla niektórych banków. Początkowe doniesienia wskazywały, że zarówno Goldman Sachs Group Inc., jak i Citigroup Inc. (C) celowały we Frankfurcie jako opcję przeniesienia, przy czym odwołanie było tańsze niż w przypadku innych alternatyw. W kwietniu Bloomberg poinformował, że JPMorgan Chase & Co. (JPM) szukał zarówno Madrytu, jak i Dublina jako potencjalnych opcji w przypadku przeniesienia.

Opuszczając UE, Wielka Brytania traci swoje „prawa paszportowe”. Paszport daje przedsiębiorstwom prawo do sprzedaży swoich towarów i usług za pośrednictwem Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), który obecnie składa się z 28 członków UE oraz Islandii, Liechtensteinu i Norwegii, a jednocześnie jest regulowany tylko w jednym kraju.

Pojęcie, że Wielka Brytania może przystąpić do EOG, jest dobre w praktyce, ale bardzo mało prawdopodobne. Po pierwsze, wymaga od Wielkiej Brytanii przestrzegania swobodnego przepływu pracowników - coś, o co działali Brexitery, a po drugie, przepisy EOG stanowią, że członkowie mają dokonywać płatności finansowych do budżetów UE bez udziału w podejmowaniu decyzji.

Jeśli Wielka Brytania nie będzie w stanie zawrzeć umowy dla sektora finansowego, tytuł Londynu jako centrum finansowego Europy przestanie obowiązywać. Firma MLex, zajmująca się analizą rynku, szacuje, że 13 500 brytyjskich firm polega na paszportach, a wiele z nich nie wie o tym. Bruegel, think tank z Brukseli, szacuje, że Londyn może stracić 10 000 miejsc pracy w bankowości i 20 000 w innych usługach finansowych. Oprócz utraty miejsc pracy banki mogłyby ponieść spore rachunki, zakładając centra w pozostałych 27 krajach UE. „Koszt restrukturyzacji może wynieść nawet 15 miliardów euro, przy czym koszt każdego banku zależy od jego obecnego zasięgu geograficznego i koncentracji na kliencie”, obliczono BCG w artykule badawczym opublikowanym przez AFME. „Amortyzowane przez trzy do pięciu lat, może to zmniejszyć zwrot z kapitału własnego dotkniętych banków o 0, 5 do 0, 8 punktu procentowego, co ma znaczący wpływ”. (Zobacz także: JPMorgan szuka europejskiego domu po Brexicie )

Przemysł lotniczy

Bitwa o drogi oddechowe może być chaotyczna, ponieważ trwają negocjacje po Brexicie. Wraz z powstaniem UE turystyka w Europie rozwijała się wraz z rozkwitem tanich linii lotniczych. Jednak po uruchomieniu art. 50 Komisja Europejska oświadczyła, że ​​brytyjscy przewoźnicy nie będą mogli podróżować między miastami europejskimi i będą mieli prawo do bezpośrednich lotów do iz Wielkiej Brytanii. Easyjet wezwał brytyjskich urzędników do podpisania umowy dwustronnej z UE urzędnicy zezwalają na kontynuację lotów w Europie.

Pod potencjalnie ścisłymi ograniczeniami europejskie linie lotnicze nie będą mogły wykonywać lotów między miastami w Wielkiej Brytanii. Po uruchomieniu art. 50 urzędnicy Ryanair (RYAAY) stwierdzili, że widzą „wyraźną możliwość braku lotów między Europą a Wielką Brytanią” przez okres po marcu 2019 r.

Przedstawiciele linii lotniczych byli jednymi z najbardziej otwartych krytyków podczas kampanii Brexit. Założyciel Virgin, Sir Richard Branson, oskarżył kampanię pro Brexit o wprowadzających w błąd wyborców i powiedział, że wynik będzie tak szkodliwy dla brytyjskiej gospodarki, że należy zwołać drugie referendum. „Tysiące i tysiące miejsc pracy zostaną w wyniku tego utracone. Tysiące miejsc pracy, które zostałyby utworzone, zostaną utracone, a efekt domina będzie tak straszny”, powiedział po głosowaniu Branson.

Detaliści z Wielkiej Brytanii

Detaliści w Wielkiej Brytanii zaczęli korzystać z głosowania w sprawie Brexitu. Spadek wartości funta, który spadł o 15% w stosunku do dolara amerykańskiego w tygodniach po referendum, spowodował wzrost turystyki i wydatków. Wielu analityków wzywa do dalszej deprecjacji funta, turystyka i wydatki mają przed sobą świetlaną przyszłość.

W grudniu zagraniczni odwiedzający wydali 725 milionów funtów w sklepach w Wielkiej Brytanii, co stanowi wzrost o 22% w porównaniu do dwóch lat wcześniej. Dużymi beneficjentami były ekskluzywne butiki i domy towarowe. Wzrost wydatków nastąpił w Azji - kupujący w Hongkongu wydali o 69% więcej niż dwa lata temu, a chińscy turyści wydali o 24% więcej.

Jednak dobre czasy nie mogą trwać wiecznie. Spadający funt wytworzył już presję inflacyjną, która ściska wielu detalistów w miarę wzrostu kosztów nakładów. W lutym, na miesiąc przed majem, pociągnął za spust w artykule 50, inflacja w Wielkiej Brytanii wzrosła o 2, 3%, powyżej celu 2% Banku Anglii po raz pierwszy od trzech lat. (Zobacz także: inflacja w Wielkiej Brytanii uderza w trzyletnie maksimum, presja na BoE )

Niedobór spowodował, że niektórzy detaliści podnieśli ceny. W dniu, w którym Theresa May nacisnęła spust na artykuł 50, Bloomberg poinformował, że francuski gorzelnik Pernod Ricard podniósł ceny w brytyjskich sklepach o nieujawnioną kwotę, ponieważ spadający funt i rosnąca inflacja zmniejszyły zyski.

Import żywności

Jak powiedział starszy analityk Rabobank, ceny żywności mogą wzrosnąć nawet o 8%, gdy Wielka Brytania formalnie opuści UE.

W 2016 r. Wielka Brytania importowała żywność i produkty rolne o wartości 47, 5 mld GBP, z czego 71% pochodziło z krajów UE. W interesie ochrony lokalnego przemysłu rolnego Wielka Brytania może chcieć nałożyć cła, które podniosą ceny. Jednak nawet jeśli Wielka Brytania zdecyduje się na bezcłową umowę na import żywności (prawdopodobny chip negocjacyjny w negocjacjach UE), Rabobank twierdzi, że oszczędności taryfowe zostaną zrekompensowane spadającym funtem. Po przesunięciu 15% w stosunku do dolara amerykańskiego od czasu głosowania w sprawie Brexitu, Rabobank przewiduje, że spadnie o kolejne 5% w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Najcenniejszym importem z UE do Wielkiej Brytanii są owoce, warzywa i kwiaty z Hiszpanii i Holandii oraz wino francuskie.

Ludzie

Wyjście Wielkiej Brytanii z UE sprawiło, że miliony obywateli żyjących w Wielkiej Brytanii i poza nią znajdują się w stanie zawieszenia. Dyrektywa 2004/38 / WE konstytucji UE daje obywatelom i ich rodzinom prawo do „swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich”.

Ponad trzy miliony obywateli UE mieszka w Wielkiej Brytanii, a blisko milion mieszkańców Wielkiej Brytanii mieszka w UE. Osoby te napotykają znaczące niewiadome dotyczące ich statusu zatrudnienia i umów umownych z realną możliwością deportacji.

Dolna linia

Kiedy Brytyjczycy głosowali za wyjściem z UE, Brexitery prowadzili kampanię w sprawie twardej imigracji i kontroli granicznej. Brexitery, podobnie jak zwolennicy Trumpa, czuli, że stracili tożsamość. Jednak teraz, gdy toczą się negocjacje między Wielką Brytanią a jej byłym partnerem, ryzyko dla brytyjskiej gospodarki nigdy nie było wyższe. Jeśli decydenci nie będą mogli zawrzeć korzystnych umów, Wielka Brytania zyska nową tożsamość ekonomiczną, a nie taką, jaką obiecali Brexitery.

Porównaj rachunki inwestycyjne Nazwa dostawcy Opis Ujawnienie reklamodawcy × Oferty przedstawione w tej tabeli pochodzą od partnerstw, od których Investopedia otrzymuje wynagrodzenie.
Zalecane
Zostaw Swój Komentarz