Główny » biznes » Mikroekonomia a inwestycje makroekonomiczne

Mikroekonomia a inwestycje makroekonomiczne

biznes : Mikroekonomia a inwestycje makroekonomiczne

Inwestorzy powinni zrezygnować z podejmowania decyzji na podstawie prognoz makroekonomicznych.

Ta rada może być sprzeczna z kulturą inwestycyjną tworzoną przez główne serwisy informacyjne, ale należy rozważyć alternatywę: inwestor musi zidentyfikować prawidłową prognozę makroekonomiczną, której jest wiele, a następnie dokonać prawidłowego wyboru inwestycji, których również jest wiele. Nawet najlepiej wyszkoleni ekonomiści często źle interpretują dane makroekonomiczne.

Istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że inwestorzy poradzą sobie lepiej. Zamiast tego inwestorzy powinni zrozumieć podstawowe realia przedstawione w teorii mikroekonomicznej. Jest to subtelniejsza i bardziej ugruntowana nauka o znacznie mniej wadach niż makroekonomia. W rezultacie istnieje znacznie mniejszy potencjał znacznego błędu inwestycyjnego.

Mikro kontra makro: dwa rodzaje ekonomii

Większość ekonomistów, choć z pewnością nie wszyscy, uważa, że ​​potrzebne są różne metody badania poszczególnych rynków w porównaniu z całą gospodarką. Współczesne rozróżnienie między mikroekonomią a makroekonomią nie ma nawet 100 lat, a te terminy prawdopodobnie zostały zapożyczone z fizyki. Fizycy oddzielają fizykę mikroskopową lub atomową od fizyki molowej lub tego, co mogą być postrzegane przez ludzkie zmysły. Chodzi o to, że fizyka mikroskopowa opisuje, jaki naprawdę jest świat, ale fizyka molowa jest przydatnym stenograficznym i heurystycznym urządzeniem.

Jednak ekonomia rozróżnia to niemal odwrotnie. Mimo że większość ekonomistów zgadza się co do podstawowych zasad analizy mikroekonomicznej, dziedzina makroekonomii wyrosła z niezadowolenia z postrzeganych ograniczeń przewidywanych wyników z mikroekonomii. Nie ma powszechnej zgody co do wniosków wyciągniętych z badań makroekonomicznych. Dlatego nie jest skrótem od prawd mikroekonomicznych.

Jak działa każde pole

Mikroekonomia dotyczy pojedynczych gospodarstw domowych, firm lub branż. Mierzy przecięcie podaży i popytu w tych wąskich przedziałach i zasadniczo ignoruje inne czynniki, aby lepiej zrozumieć rzeczywiste relacje. Często prezentowana graficznie analiza mikroekonomiczna opiera się w dużej mierze na logice i pokazuje, w jaki sposób ceny pomagają w koordynowaniu działalności człowieka w kierunku punktu równowagi.

Makroekonomia przebiega w zupełnie inny sposób. Stara się mierzyć zjawiska o zasięgu ogólnokrajowym, przede wszystkim poprzez zagregowane statystyki i korelacje ekonometryczne. Na przykład w mikroekonomii skomplikowane zmienne są często utrzymywane na stałym poziomie, aby wyodrębnić reakcję aktorów na określone zmiany. To zmiany w makroekonomii, w której najpierw gromadzone są dane historyczne, a następnie badane pod kątem nieoczekiwanych wyników. Wymaga to ogromnej ilości prawdziwej wiedzy, aby zostać poprawnie wykonanym, aw niektórych przypadkach makroekonomiści nie mają nawet niezbędnych narzędzi do pomiaru.

Inwestorzy potrzebują mikro, a nie makro

Mikroekonomia obejmuje określone zmiany regulacyjne i presję konkurencyjną.

Z drugiej strony nie jest nawet jasne, czy inwestorzy potrzebują makroekonomii, aby podejmować dobre decyzje. Warren Buffett nazwał kiedyś literaturę makroekonomiczną „śmiesznymi gazetami” i żartował: „Nie mogę myśleć o czasach, w których wpłynęły one na decyzję dotyczącą akcji lub spółki”. Nie każdy inwestor lub zarządzający funduszem zgodziłby się z tym sentymentem, ale mówi to, kiedy tak wybitna postać z pewnością lekceważy całą naukę.

Ekonomia to niezwykle złożony i dynamiczny system. Aby pożyczyć terminy z elektrotechniki, trudno jest zidentyfikować prawdziwe sygnały w makroekonomii, ponieważ dane są zaszumione. Makroekonomiści często nie zgadzają się co do tego, jak mierzyć skuteczność lub jak przewidywać. Niektórzy nowi ekonomiści zawsze wyskakują z inną interpretacją lub obrotem. Ułatwia to inwestorom wyciąganie błędnych wniosków, a nawet przyjmowanie sprzecznych wskaźników.

Inwestorzy powinni być ostrożni

Inwestorzy powinni studiować podstawową ekonomię, choć ograniczenia w tej dziedzinie stwarzają wiele możliwości, by dać się zwieść. Ekonomiści często przedstawiają informacje w sposób definitywny w sposób wiarygodny lub naukowy, ale większość ekonomistów źle prognozuje. Nie przeszkadza to jednak w wygłaszaniu odważniejszych proklamacji, z których każda dotyczy tematów z dużą niepewnością.

Inwestorzy powinni wykazać się większą pokorą i właśnie tam mikroekonomia może naprawdę pomóc. Nie ma sensu przewidywać, gdzie będzie S&P 500 za 12 miesięcy lub jaka będzie stopa inflacji w Chinach w tym czasie. Ale inwestorzy mogą próbować znaleźć firmy z produktami wykazującymi niską elastyczność cenową popytu lub określić, które branże są najbardziej zależne od niskich cen ropy lub wymagają wysokich nakładów inwestycyjnych, aby przetrwać.

Większość inwestorów kupuje kapitał własny lub dług, bezpośrednio lub za pośrednictwem funduszu. Mikroekonomia może pomóc w określeniu, które korporacje najprawdopodobniej będą efektywnie wykorzystywać swoje zasoby i generować wyższe zyski, a narzędzia analizy są łatwe do zrozumienia. Makroekonomia może być bardziej ambitna, ale jak dotąd ma znacznie gorsze osiągnięcia.

Porównaj rachunki inwestycyjne Nazwa dostawcy Opis Ujawnienie reklamodawcy × Oferty przedstawione w tej tabeli pochodzą od partnerstw, od których Investopedia otrzymuje wynagrodzenie.
Zalecane
Zostaw Swój Komentarz