Główny » handel algorytmiczny » Protest Deststment and the End of Apartheid

Protest Deststment and the End of Apartheid

handel algorytmiczny : Protest Deststment and the End of Apartheid

4 maja 1994 r. Wydarzyło się coś nie do pomyślenia: Nelson Mandela, działacz przeciwko apartheidowi, zwolniony z więzienia zaledwie cztery lata wcześniej, został demokratycznie wybrany na prezydenta Południowej Afryki. Historyczna prezydentura Mandeli nigdy nie byłaby możliwa w czasach apartheidu - którego koniec został częściowo osiągnięty poprzez zbycie protestów.

Protest dezinwestycja jest formą sprzeciwu, w ramach którego akcjonariusze celowo sprzedają swoje aktywa od korporacji w celu wprowadzenia zmian społecznych. Sprzedając akcje, protestujący mają nadzieję wywrzeć wpływ na korporacje przeciwko wykonywaniu pewnych aspektów ich działalności. W tym przypadku przeciwnicy apartheidu chcieli powstrzymać firmy od prowadzenia działalności w Afryce Południowej. W tym artykule zajmiemy się zbyciem protestów w Afryce Południowej, aby pokazać, jak prosty akt sprzedaży akcji może wpłynąć na rzeczywistą zmianę społeczną.

Zrozumienie dezinwestycji

Protesty przeciwko apartheidowi miały miejsce w latach 60. XX wieku, szczególnie na kampusach amerykańskich szkół wyższych i uniwersytetów. Początkowo protestujący chcieli zakończyć apartheid, ale nie było wielu sposobów wpływania na rząd RPA za pomocą tradycyjnych form protestu, takich jak pikiety lub demonstracje.

W końcu członkowie ruchu przeciwko apartheidowi z college'u wymyślili bardziej praktyczny sposób na wprowadzenie zmian, wywierając nacisk na swoje uniwersytety, aby zbyły akcje spółek prowadzących interesy w kraju. Wielu studentów zwróciło uwagę na swoją przyczynę, budując szanty na własnych kampusach, aby reprezentować warunki życia, z którymi codziennie boryka się wielu uciskanych mieszkańców Afryki Południowej.

Szkoły wykorzystują pewien procent swoich funduszy na życie jako narzędzie inwestycyjne, a wiele szkół ma dość duży fundusz na życie. W 2007 r. Ponad 60 szkół w Ameryce Północnej miało fundusze o wartości ponad 1 miliarda dolarów, co dało im niesamowitą siłę nabywczą. Być może najbardziej znanym przykładem znaczenia uniwersytetu w inwestowaniu jest David Swensen, dyrektor ds. Inwestycji na Uniwersytecie Yale, którego sukces w zarządzaniu pieniędzmi tej szkoły przyniósł mu uznanie jako jednego z najbardziej udanych menedżerów pieniędzy swojej epoki.

Łatwo jest dostrzec wpływ szkół wyższych na uniwersytety działające w Afryce Południowej. Chociaż uniwersytety sprzedające akcje spółek prowadzących działalność w RPA mogły nie mieć dużego wpływu na cenę akcji firmy lub kapitalizację rynkową, z pewnością były w stanie zwrócić uwagę na interesy korporacyjne w Południowej Afryce i żaden dyrektor generalny na świecie nie chce cierpieć od złych public relations. Gdyby wystarczająca liczba korporacji przestała robić interesy w Południowej Afryce, jej gospodarka zmieniłaby się na gorsze, a to spowodowałoby poważny wpływ na rząd RPA. Wybory stały się reformą polityki lub ryzykowały całkowitą i całkowitą izolację ekonomiczną.

Komplikacje i obawy

Pomimo niezliczonych problemów politycznych, rasowych i ekonomicznych w Afryce Południowej naród wciąż zamieszkiwało od 30 do 40 milionów ludzi i miał mnóstwo zasobów naturalnych (w tym od 33% do 50% złota na świecie w latach 80.) to atrakcyjny rynek. W pewnym momencie lat osiemdziesiątych między połową a jedną trzecią S&P 500 prowadził działalność w Południowej Afryce, stawiając te firmy wśród najlepszych wówczas inwestycji. Były to akcje typu blue-chip, stałe zarobki, które były kluczem do sukcesu funduszy na wyposażenie.

Przy sprzedaży aktywów uniwersytety muszą ponosić takie same opłaty i obciążenia, jakie napotyka każdy inny inwestor. Przy ogromnych stawkach - pieniądze były wykorzystywane do kontynuowania i promowania działalności szkoły - było zrozumiałe, że dyrektorzy finansowi szkół wyższych mieli trudności ze sprzedażą tych aktywów.

Uzasadniono argument, że poprzez wywieranie presji na firmy, aby zaprzestały prowadzenia działalności w Afryce Południowej, protestujący próbujący pomóc, byliby karani tylko dalej. W końcu korporacje zapewniają miejsca pracy i dochody, a w kraju o wysokim bezrobociu i niskich zarobkach każda praca pomaga. Co więcej, wiele firm amerykańskich posiadało politykę, która zapewnia, że ​​mieszkańcy Południowej Afryki wszystkich ras będą pracować na uczciwych warunkach zatrudnienia i otrzymywać równe wynagrodzenie. Gdyby te firmy wycofały się z kraju, jak biedni i uciskani mogą liczyć na poprawę ich życia?

Ponadto wielu decydentów na uczelniach wyższych uważało, że celem szkoły jest kształcenie studentów, a nie zajmowanie stanowiska w sprawie odpowiedzialności korporacyjnej lub angażowanie się w kwestie polityczne, nawet takie, które są równie ważne, jak zniesienie apartheidu.

Sukces ruchu

Podczas gdy istniały mocne argumenty przeciwko dezinwestycji, wielu studentów kontynuowało protesty. W końcu administratorzy uczelni widzieli to po drodze studentów. Pierwszą szkołą, która zgodziła się zbyć swoje portfolio firm prowadzących działalność w Afryce Południowej, był Hampshire College. Do 1988 r. W sumie 155 szkół wyższych zostało co najmniej częściowo zbytych.

Podczas gdy korzenie ruchu dezinwestycyjnego zapanowały w amerykańskich kampusach uniwersyteckich, inne duże podmioty wkrótce również sprzedały swoje zapasy. Do końca dekady 90 miast, 22 hrabstwa i 26 stanów przyjęło jakąś formę stosunku ekonomicznego do rządu Republiki Południowej Afryki. W rezultacie wiele publicznych funduszy emerytalnych było zobowiązanych do sprzedaży aktywów związanych z Republiką Południowej Afryki. Ruchy dezinwestycyjne zyskiwały na popularności również w innych krajach. Wysiłki związane z dezinwestycją w college'u mogły, ale nie musiały, mieć bezpośredniego wpływu na gospodarkę Południowej Afryki, ale podniosły świadomość na temat problemu apartheidu. Po tym, jak ruch dezinwestycyjny zyskał światowy rozgłos, Kongres USA został zmuszony do wprowadzenia szeregu sankcji ekonomicznych wobec rządu Republiki Południowej Afryki.

W latach 1985–1990 ponad 200 amerykańskich firm zerwało wszystkie więzi z Afryką Południową, co spowodowało stratę 1 miliarda dolarów w bezpośrednich inwestycjach amerykańskich. Republika Południowej Afryki została spustoszona przez ucieczkę kapitału, gdy biznes, inwestorzy i pieniądze opuściły kraj. Rand, waluta RPA, została znacznie zdewaluowana, a inflacja osiągnęła dwucyfrowe wartości. Sytuacja gospodarcza, a także wysiłki oporu osób cierpiących z powodu apartheidu sprawiły, że system Południowej Afryki musiał się skończyć.

Po pierwsze, różne kody apartheidu, które segregowały rasy, zostały porzucone. Następnie Czarni i inni ludzie spoza Kaukazu mieli prawo głosu. W 1994 r. Kraj wybrał Nelsona Mandelę na nowego prezydenta. Ruch dezinwestycyjny nie był jedynym powodem zakończenia apartheidu, ale był głównym czynnikiem.

Divestment Beyond South Africa

Od czasu sukcesu w zakończeniu apartheidu w Afryce Południowej zastosowano dezinwestycję i zaproponowano ją jako narzędzie do wprowadzania zmian w innych obszarach. Rozpoczęła się wielka kampania, w ramach której uniwersytety, grupy inwestycyjne, fundusze emerytalne i różne organy rządowe zbywały akcje, które prowadziły interesy z Sudanem, którego rząd jest powiązany z brutalnymi naruszeniami praw człowieka w Darfurze. Inne grupy atakowały kraje takie jak Iran, Syria i Izrael na kampanie dezinwestycji, a grupy takie jak American Medical Association wezwały do ​​kampanii dezinwestycyjnej przeciwko przemysłowi tytoniowemu.

Chociaż kampanie te przyniosły różne poziomy sukcesu, pewne jest, że zbycie protestów zyskało przyczółek jako sposób, w jaki protestujący mogą wpływać na sytuację finansową i gospodarczą, aby osiągnąć swoje cele polityczne.

Nie martwisz się, że jesteś etycznym inwestorem? Może „grzeszne zapasy” mają miejsce w twoim portfolio .

Porównaj rachunki inwestycyjne Nazwa dostawcy Opis Ujawnienie reklamodawcy × Oferty przedstawione w tej tabeli pochodzą od partnerstw, od których Investopedia otrzymuje wynagrodzenie.
Zalecane
Zostaw Swój Komentarz